Straszna Przystań

Towarzysze! NA PEWNO OD WIELU LAT ZAUWAŻACIE WZROST LICZBY tzw. CREEPYPAST! Jesteśmy bibliotekarzami! Zbieramy je i przechowywujemy DLA CIEBIE! TAK, dla ciebie! Jesli nie wiesz co to creepypasta, to товарищ pozwól sobie nieco poczytać a następnie się zarejestrować.

  • Nie jesteś zalogowany.
  • Polecamy: Moda

#1 2013-01-26 21:05:35

 Zamiatin

Towarzysz

Punktów :   

Przypadek Martiny Gomez

CENTRUM PRZEWLEKŁEJ DEPRESJI HAGERSALL, DALLAS TX
Badany przypadek: MARTINA GOMEZ
Rozpoznanie: DEPRESJA, PARANOJE, BEZSENNOŚĆ, ATAKI PANIKI
Osoba nadzorująca: R. HAGERSALL

WPROWADZENIE

Nasz zespół spotkał się z 25-letnią pacjentką Martiną Gomez rankiem 1 października 2009 roku na polecenie jej matki. Pani Gomez zeznała, że ataki paniki i paranoje córki stały się o wiele bardziej dotkliwsze i częstsze. Przekazała nam również przebieg leczenia w poprzedniej placówce, którą było CENTRUM MEDYCZNE COBALT VALLEY na przedmieściach Houston. W zespole obecny jest człowiek specjalizujący się w języku migowym. Jest on niezbędny przy przeprowadzaniu wywiadu, ponieważ dziewczyna uległa wypadkowi w swoje 18-ste urodziny i zatraciła zdolność mowy. Z powodów osobistych pani Gomez nie zgadza się na propozycje filmowania spotkań.

NOTATKI Z SESJI
Z- Zespół
MG- Martina Gomez


Dla ułatwienia analizy wydziału Centrum Hagersall odpowiedzi na migi panny Gomez są przetwarzane na zwykłą mowę.

Z: Opowiedz nam, co stało się z Twoim gardłem. Dlaczego nie możesz mówić?

MG: Miałam 17 lat. Lubiłam śpiewać. Stało się to tuż po zakończeniu roku szkolnego, kiedy razem z przyjaciółkami i kilkoma kolegami planowaliśmy imprezę w motelu kilka mil stąd.

Z: Oficjalna przyczyna wypisana w Twojej karcie chorobowej z poprzedniego szpitala to wypadnięcie z okna motelu i uszkodzenie w obrębie szyi.

MG: To nie było tak.

Z: Nigdy nie wspominałaś o tym lekarzom? Nie wprowadzałaś żadnych zmian w raporcie o wypadku.

MG: Nie mogłam tego napisać. Aż do tej pory wywołuje to u mnie przyspieszone bicie serca i czuję się, jakbym miała zaraz umrzeć. Czuję się, jakbym zaraz miała umrzeć, wiecie?

Z: Wyjaśnij w takim razie, co tam się wtedy wydarzyło. Nie musisz się spieszyć.

MG: To samo przydarzyło się mojej babci. Umarła kiedy miała 18 lat. Matka jako dziecko była sierotą. Nie mogłam w to wszystko uwierzyć, gdy czytałam jej dziennik znaleziony u niej w domu, kiedy z ciekawości szperałam po zakamarkach. Została zamordowana.

Z: Już o tym wspominałaś, gdy opowiadałaś własną historię. Medyczne notatki wskazują, że pani babcia zmarła z powodu pęknięcia tętnicy głównej. Zmarła śmiercią naturalną.

MG: Nie. Mylicie się. To nie było morderstwo w potocznym tego słowa znaczeniu. To bierze wszystko, co jest wewnątrz ciebie i karmi się tym. Ta sama rzecz przyszła do mnie. Widziałam go w motelu, stał w mroku na końcu korytarza. Śledził mnie w drodze do domu. Śledził mnie całymi tygodniami.

Z: Osoba, która Ci to zrobiła….?

MG: Delgado

Z: Tak ma na imię?

MG: On tym po prostu jest. Delgado. Chudy. Chudy i wysoki, wyższy niż ktokolwiek kogo znam. Jego ciało było takie wychudzone, można by było naciągnąć bransoletkę z nadgarstka wokół pasa. Ta twarz (po tych słowach pacjentka miała atak paniki na tyle dotkliwy, że najstarsi członkowie zespołu wyrażali przekonanie, że dziewczynę należy przenieść do najbliższego centrum medycznego. Nasz sprzęt diagnostyczny był bezużyteczny; wg przeprowadzonego badania wynikało, że panna Gomez nie ma żadnego ciśnienia krwi- nie pojawiały się żadne wartości. Dalsze badania zostały wstrzymane z powodu silnego drżenia rąk pacjentki).

Z: Jeśli może pani kontynuować…

MG: To było nic, wiecie? Jego cienkie ciało, miał na sobie czarny garnitur i białą koszulę pod spodem, ale on w żadnym stopniu nie przypominał człowieka. Był po prostu niewyobrażalnie chudy. Patrzyłeś w dół i nawet nie wiedziałeś, gdzie jego nogi się kończą, praktycznie rozpływały się w powietrzu; a jego ramiona, takie długie, prawie sięgały do ziemi, kołysały się w przód i w tył pod naporem wiatru dokładnie tak jakby były pustymi rękawami! Powiedziałam o nim przyjaciołom, ale oni go nie widzieli! Uznali, że jestem zbyt zestresowana z powodu imprezowania z chłopcami!

Z: Jak wysoki mógł być ten mężczyzna? Sześć stóp? Siedem? (panna Gomez wskazała punkt od podłogi aż do sufitu, co sugerowała około 9 stóp, a nawet 9,5. Zapytaliśmy tłumacza, czy pacjentka prawidłowo zrozumiała pytanie. Martina upierała się przy twierdzeniu, że mężczyzna był wysoki na co najmniej 9 stóp)

MG: Babcia pisała o nim w dzienniku. Śledził ją całymi tygodniami. Tylko dzieci są w stanie go widzieć, tylko młodzi ludzie. Po prostu stał przede mną i patrzył, ale to nie powinno być możliwe, bo nie miał oczu! Jego twarz była biała jak papier, a głowa ciągle przechylona w jedną stronę. Po prostu gapił się na mnie poruszając w przód i w tył swoimi długimi ramionami.

Z: Czy mówiłaś o tym kom… (konwersacja została przerwana, ponieważ Martina zeskoczyła z krzesła, podbiegła do najbliższego kąta i skuliła się w kłębek. Następnie wydała z siebie wyjątkowo przenikliwy wrzask. Po rozmowie matka przyznała, że to był jej pierwszy dźwięk, który z siebie wydała od czasu wypadku. Jeden z młodszych członków był tak przerażony tym nieludzkim odgłosem, że zrezygnował z dalszego uczestnictwa w sesji i otrzymał tygodniowy urlop.

MG: Kiedy wyszłam na zewnątrz zapalić papierosa stanęłam sobie koło maszyny z piciem. W momencie, gdy zapaliłam on tam już był! Był zaledwie kilka cali od mojej twarzy! Nie miał ust, ale i tak czułam jego oddech. Czułam jak długie ramiona oplatały mi nogi (panna Gomez zaczęła mieć drgawki. Były one na tyle dla niej uporczywe, że musieliśmy ją związać dla bezpieczeństwa).

MG: Próbowałam zawołać moich przyjaciół, ale nikt się nie pojawił! Jedyne, co czułam na ciele to oddech tego czegoś, był taki wilgotny, że nie byłam w stanie nabrać powietrza. Pobierał powietrze prosto z moich płuc. Czułam jak mnie obmacuje swoimi ramionami, a potem zrobiło mi się ciemno przed oczami.

Z: Zgodnie z raportem policyjnym przyjaciele znaleźli Cię godzinę później nieprzytomną, czy to się zgadza?

MG: Tak

Z: Jest tu również napisane, że omało co nie utonęłaś we własnej krwi w drodze do szpitala, Twoja krtań była całkowicie zmiażdżona i wymagała dwóch lat skomplikowanych rekonstrukcji.

MG: Tak

Z: Ale jeśli slender Man zabija tylko młodych ludzi dlaczego Ty zostałaś przy życiu? Powiedziałaś, że zabija młodych ludzi.

MG: Impreza w motelu. To było moje przyjęcie urodzinowe. Skończyłam 18 lat kilka minut przed zemdleniem. Ten papieros miał być moim pierwszym…

W tym momencie pani Gomez bardzo się zdenerwowała i wyprowadziła córkę z pomieszczenia. Dalszy dostęp do pacjentki został zablokowany przez decyzję matki, nie pozostawiając nam innego wyjścia jak tylko zamknąć nierozstrzygniętą sprawę.


Roger Hagersall, Ph. D. Główny Nadzorca Sesji 10/2/2009


Polacy! Gdziekolwiek się znajdujecie[...]
Propagujemy totalitaryzm w takim samym stopniu jak Hitler propagowal surealizm/dadaizm/impresjonizm...

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.4zsh.pun.pl www.demo-trans.pun.pl www.samsungmobile.pun.pl www.piersciec.pun.pl www.aniolyapokalipsy.pun.pl