Zamiatin - 2013-01-22 21:59:47

Klasyk. Musieliście w to grać. Kultowa gra z mrocznym klimatem, cudo.

Dla ludzi, którzy w tę grę grali, łatwo będzie rozpoznać misje, o której mówię. Dla tych, którzy nie grali - wyjaśniam. W pewnym momencie, rozpoczyna się misja (nie pamiętam nazwy), w której musimy dojśc do mieszkania Mony Sax. Ciekawe, żeby się tam dostać, musimy najpierw przejść nawiedzone miasteczko. Nie ma żadnej strzelaniny, po prostu musimy przejśc i przy okazji podziwiać. Tu się zaczynają dziać dziwne rzeczy. W czasie rozgrywki, będziemy przechodzić przez ubikację. Musimy stanąć dokładnie tu http://i.ytimg.com/vi/-jT0AwAOPog/0.jpg

Lustro (czyli szyba) jest niezniszczalna... wcale nie. Wtedy trzeba użyć kodów na całe wyposażenie (w tym momencie gry snajperki nie ma). Żeby kody działały w 100% dobrze, trzeba mieć niestet oryginał... Bierzemy snajperkę, celujemy w szybę i srzelamy. Szyba pęka. Cholernie się w tedy zdziwiłem, bo wpakowałem w nią cał amunicję z poprzednich broni, a ona pęka w skutek jednego strzału z karabinu snajperskiego... Przeszedłem na druga stronę lustra. Wtedy Misja rozpoczęła sie od nowa. Zdziwiłem się jeszcze bardziej. Tym razem coś się zmieniło. Nie było świateł, strasznie ciemno. Wszystko działo się wolniej. Ale najgorsze przed nami. Zamiast "kartonów", stali ludzie. Wszędzie było pełno krwi, więcej, niż przedtem. Ludzie nie rozmawiali, byli nie do zabicia, zachowywali się, jakby mnie nie było. Wykonywali te same czynności, co "kartony": trzęśli się, gadali bzdury, krzyczely. W oryginale, przy pewnych drzwiach stoi młoda kobieta, krzyczy, a zaraz potem "podchodzi" kartonowy zabójca i ścina jej głowe. W tej wersji, stoi tam prawdziwa dziewczyna, błagająca o pomoc. Gdy się do niej podchodzi, wyskakuje zabójca i ścina jej głowę, krew leje się niemiłosiernie. Uciekam stąd. Biegnę dalej, w końcu dotarłem do domu Mony.

Szczęśliwy, ze skończyłem ten chory etap wchodzę do łazienki, gdzie Mona bierze przysznic. Nie włącza się film, gdzie Max podaje jej ręcznik. W ubikacji nie ma lustra, a naga Mona leży na środku w ogromnej kałóży krwi. Wtedy włącza się animacja - Max Payne lezy nad jej zmasakrowanym ciałem i płacze, po czym bierze broń i strzela sobie w głowe. Włącza się wedy ekran śmierci, jak w normalnej grze, a etap włącza się ponownie, tym razem w oryginalnej wersji.

Dla mnie to okropne, nigdy już nie włącze tej chorej gry...

www.samsungmobile.pun.pl www.aniolyapokalipsy.pun.pl www.gram24.pun.pl www.demo-trans.pun.pl www.piersciec.pun.pl